środa, 1 lipca 2015

Za niedługo dwa miesiące leczenia



Czas tak szybko leci,już prawie dwa miesiące minęły,dokładnie 5 lipca będą równe dwa. No to zdaję relację. Zacznę od głowy,według mnie jest dobrze,choć mogłoby być lepiej,na czubku głowy jeszcze siedzą sobie jakieś zmiany i mąż mówi że kolo tego jakieś próbują nowe powstać,a niech powstają,lepiej teraz co nie? Ogólnie nie swędzi,czasem coś tam zaswędzi ale delikatnie,gdyby nie dzienne wieczorne rytuały z smarowaniem nawet bym nie wiedziała że coś tam mam a jeszcze niedawno cała głowa była w zmianach...także głowę dalej leczymy.

Małe zmiany już fajnie się goją,od ostatniego posta z nowych plamek wyskoczyły mi z 4 kropki które smaruję maścią,więcej nowości nie było. Plecy się już prawie zagoiły,rumień pod pachą też się zagoił,to samo z rumieniami z tyłu na nogach. Z oka,ucha,zmiany zeszły. Noga która była najbardziej poszkodowana przez łuszczycę, również super się goi i blednie. Kostki też się próbują reaktywować i coś tam próbujemy działać,łokcie i kolana jeszcze potrzebują czasu. Ogólnie podobają mi się efekty leczenia,oby tak dalej. Poniżej przedstawiam zdjęcia :



Noga




Plecy



Nogi z tyłu





Mam taką cichą nadzieję,że może w ciągu miesiąca przebarwienia na nodze zbledną i pójdę z dziećmi na basen,a reszta może sobie zostać jak jest,ale to takie małe marzenie :)walczymy dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz